

Kiedy wierzyciel może żądać ustanowienia rozdzielności majątkowej między małżonkami?
Czy małżeńska wspólność majątkowa chroni przed egzekucją długu?
W polskim prawie istnieje możliwość, aby wierzyciel jednego z małżonków wystąpił do sądu o ustanowienie rozdzielności majątkowej między nimi. Jest to narzędzie, które ma na celu ochronę interesów wierzyciela w sytuacji, gdy zaspokojenie jego roszczeń z majątku osobistego dłużnika jest utrudnione lub niemożliwe.
Przesłanki żądania ustanowienia rozdzielności majątkowej przez wierzyciela
Zgodnie z art. 52 § 1a Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (k.r.o.):
„Ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej może żądać także wierzyciel jednego z małżonków, jeżeli uprawdopodobni, że zaspokojenie wierzytelności stwierdzonej tytułem wykonawczym wymaga dokonania podziału majątku wspólnego małżonków.”
Aby wierzyciel mógł skutecznie wystąpić z takim żądaniem, muszą być spełnione następujące warunki:
- Istnienie wierzytelności stwierdzonej tytułem wykonawczym: Wierzyciel musi posiadać prawomocny wyrok sądu lub inny tytuł wykonawczy, który potwierdza istnienie długu.
- Uprawdopodobnienie konieczności podziału majątku wspólnego: Wierzyciel powinien uprawdopodobnić, że bez podziału majątku wspólnego małżonków nie będzie mógł skutecznie zaspokoić swojej wierzytelności.
Wykładnia przepisu z uwzględnieniem orzecznictwa
Przepis art. 52 § 1a k.r.o. został wprowadzony w celu ochrony wierzycieli przed sytuacjami, w których dłużnik ukrywa swoje aktywa w majątku wspólnym małżonków, uniemożliwiając tym samym egzekucję długu.
W orzecznictwie podkreśla się, że wierzyciel nie musi udowadniać, iż zaspokojenie wierzytelności z majątku osobistego dłużnika jest niemożliwe, lecz wystarczy, że uprawdopodobni taką okoliczność.
Oznacza to, że wierzyciel powinien przedstawić dowody wskazujące na wysokie prawdopodobieństwo, że bez podziału majątku wspólnego nie będzie mógł odzyskać należnych mu środków.
W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2010 r. (sygn. akt III CZP 132/09) stwierdzono, że:
„Wierzyciel jednego z małżonków może żądać ustanowienia rozdzielności majątkowej, jeżeli uprawdopodobni, że zaspokojenie jego wierzytelności wymaga podziału majątku wspólnego małżonków.”
Oznacza to, że sąd, rozpatrując takie żądanie, ocenia, czy wierzyciel przedstawił wystarczające dowody na to, że bez podziału majątku wspólnego nie będzie mógł skutecznie egzekwować swojego roszczenia.
Podsumowanie
Wierzyciel jednego z małżonków ma prawo wystąpić do sądu o ustanowienie rozdzielności majątkowej między nimi, jeśli posiada tytuł wykonawczy potwierdzający istnienie długu oraz uprawdopodobni, że bez podziału majątku wspólnego nie będzie mógł skutecznie zaspokoić swojej wierzytelności. Jest to mechanizm mający na celu ochronę interesów wierzyciela w sytuacjach, gdy dłużnik ukrywa swoje aktywa w majątku wspólnym małżonków. Sądy, rozpatrując takie żądania, analizują przedstawione dowody i oceniają, czy wierzyciel wykazał wystarczające przesłanki do ustanowienia rozdzielności majątkowej.

Black #1
5 lutego 2025 @ 12:03
Panie Robercie,
Trochę chyba nie wypada, żeby umieszczać na swojej stronie „artykuły” wygenerowane przez AI jako własne porady prawne. Nie wspomnę już o tym, że korzystanie z tekstów zamieszczonych na stronach innych kancelarii (np. kancelaria pani Agnieszki Światłoń, pani Marty Lubik czy pana Bartosza Sobolewskiego) bez podania źródła jest z punktu widzenia prawa… no właśnie. Pan chyba wie jak to wygląda z punktu widzenia prawa. Chyba że cała Pańska wiedza generowana jest przez AI
Co mogę doradzić? Zalecam skontaktować się z kancelariami z których tekstów Pan skorzystał i przeprosić. Może to wystarczy żeby zamknąć sprawę.
Pozdrowienia ze słonecznej Hiszpanii
Robert Paśkiewicz
6 lutego 2025 @ 06:46
Szanowny Panie. Proszę do mnie napisać pod własnym imieniem i nazwiskiem maila, i proszę wskazać, który tekst został zaczerpnięty z tych źródeł, a z pewnością jeśli ma Pan rację to przeproszę. Jeśli chodzi o to co Pan szumnie nazywa artykułem czy też poradą prawną. Jeśli Pan jest prawnikiem to Pan dobrze wie, że nie jest to porada prawna, bo porady prawne dotyczą zawsze konkretnych sytuacji, z którymi musimy się zmierzyć w maszej praktyce. Po drugie, jeśli Pan zajmuje się trochę sztuczną inteligencją (zakładam, że tak) bo Pan wykrył, że wpis (szumnie nazwany przez Pana artykułem) powinien Pan wiedzieć, że cokolwiek napisze sztuczna inteligencja nie jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego. Nawet treść promptu, który zadajemy chatbotowi nie stanowi czyjejkolwiek własności. Ten cały artykuł może powielać sobie każdy i ja nie będę miał na niego żadnego wpływu bo to wytwór chatbota.Z kolei, to nie jest żaden artykuł przedstawiający jakieś odkrywcze terorie bo nie jest celem wpisu na stronę polemika z różnymi poglądami, lecz informacja czym zajmuje się kancelaria. Jak Pan napisze odpowiednio prompt, to taki wpis będzie na poziomie nawet nastolatka. Nie piszę żadnych artykułów dla prawników tylko dla przeciętnego Kowalskiego, jest tu niezbędne minimum, żaden przeciętny człowiek nie jest w stanie zastosować tego wpisu sam w praktyce. Cytat orzeczenia Sądowego ma pokazać jedynie, że zajmuję się tematem. Jedyne co zrobiłem to sprawdziłem, czy artykuł jest zgodny z aktualnymi przepisami prawa. Ma Pan mojego maila i telefon, proszę wysłać mi które treści uważa Pan za czyjąś własność, wtedy ustosunkuję się do Pańskich zarzutów. Moim celem nie jest naruszanie niczyich praw autorskich. Jak Pan widzi te obrazki to są bardzo słabej jakości wyprodukowane przez Chatgtp. Zrobiłem je po to, aby nie korzystać z obrazów, które ktoś publikuje, właśnie po to, aby nie łamać prawa autorskiego. Co do wykorzystania chatbota do porad prawnych zapewniam Pana, że nie nadaje się bo to co pisze chatbot jest zwykle odólnikowe jak mój wpis. Język użyty we wpisie nie może być nawet nazwany językiem prawniczym, nie sądzę, aby te kancelarie, o których Pan pisze pisały takie coś, nie znam ich, ani co piszą. Krótko, jeśli Pan przedstawi mi skonkretyzowany zarzut najlepiej w mailu i Pan się przedstawi to jak Pan będzie miał rację, zatwierdzę Pana komentarz, napiszę przeprosiny, al no właśnie, dlaczego mam przepraszać jakieś kancelarie, skoro autorem wpisu jest chatbot, za który płacę co miesiąc sto zł. W każdym razie dyskusja powinna być pomiędzy nami merytoryczna i nie anonimowa.